Bill Gurley o tym, czego nauczył się ze swojego błędu, jakim było nieinwestowanie w serię A Google "Największym błędem, jaki kiedykolwiek popełniłem, jest to, że poznałem Larry'ego [Page'a] i Sergeya [Brina], kiedy mieli 25 pracowników w Google i przedstawili ich mojej firmie, a my nie poszliśmy za ciosem i nie spróbowaliśmy zainwestować". Bill zastanawia się nad tym, czego się z tego dowiedział: "Wiele osób mówi o tym w biznesie venture, ale masz asymetryczne zyski - możesz stracić 1 razy więcej pieniędzy, ale kiedy przegapisz [Google], możesz stracić 10 000 razy więcej pieniędzy. Mieliśmy więc wewnętrzne powiedzenie: "Co może pójść dobrze?". Nigdy się nie spociliśmy... Ale kiedy tęsknimy za wielkimi zwycięzcami, często o tym rozmawiamy... Ciekawą rzeczą w venture jest to, że jest to złożony system i nie ma żadnych zasad... Często myślałem o tym w ten sposób: rozwijasz zestaw rozpoznawania wzorców, który jest wzmocniony, jeśli pracujesz w partnerstwie, ponieważ każdy ma swój własny. A potem masz jakieś 10 luźnych zasad, które stosujesz, gdy widzisz firmę. Ale w wielu przypadkach, gdy dokonujesz świetnej inwestycji, dzieje się tak dlatego, że decydujesz się na złagodzenie jednej lub dwóch z tych zasad". Podkreśla, że Google nie był wówczas oczywistym zwycięzcą: Yahoo spadło z 82 do 10 dolarów jako spółka publiczna. Excite był w stanie bankructwa. Były to inne firmy zajmujące się wyszukiwaniem w tym czasie. Larry i Sergey chcieli zostać dyrektorem generalnym i byli doktorantami na Uniwersytecie Stanforda. Doktoranci Co-CEO nie znajdują się na liście kontrolnej. A oni chcieli naprawdę wysokiej ceny". Ale to, co Bill uważa za najbardziej interesujące, to fakt, że dwaj wielcy inwestorzy venture capital byli w stanie spojrzeć na te problemy poza to: "Dwaj z najlepszych inwestorów venture capital wszech czasów – John Doerr i Mike Moritz – dokonali transakcji. Mieli więc lepsze ramy mentalne w tej sytuacji i złamali wiele zasad. Inną rzeczą było to, że podzielili się umową po naprawdę wysokiej cenie, więc ich własność była znacznie niższa niż tradycyjnie. Ale wtedy wiedzieli, że muszą złamać tę zasadę". Bill podaje Teslę jako kolejny przykład inwestycji, która "prawdopodobnie naruszyła cały zestaw zasad większości ludzi", ale bycie kontrarianinem jest tym, co sprawiło, że zwrot jest tak wysoki. Źródło wideo: @UTexasMcCombs (2025)