Najbardziej ekscytującym zastosowaniem modelu językowego w krótkim okresie są wyspecjalizowane interfejsy do symulacji wpływu polityki, z ładnymi sposobami wizualizacji efektów drugiego i trzeciego rzędu. Wyobrażam sobie, że decydenci polityczni oczywiście będą mieli złe zachęty do korzystania z tych narzędzi: "jaka jest najpopularniejsza polityka, która również wzbogaci mnie najbardziej, nie będąc zbyt oczywistą?" Ale to dlatego te same narzędzia muszą być dostępne dla obywateli/organizacji społeczeństwa obywatelskiego: "jakie są skutki tej proponowanej polityki, czy są lepsze permutacje?" Ciekawe będzie to, że ludzie będą się różnić w ocenie założeń stojących za niektórymi rozumowaniami. Dlatego systemowe podpowiedzi i dostosowywanie będą ważną częścią równania, podobnie jak debata przez agentów. A wiele z tego już odzwierciedla, jak robimy rzeczy (w demokracjach); różnica polega na tym, że jakość minimalna jest podniesiona, a weryfikacja motywacji (instrukcji) może być znacznie bardziej przejrzysta. Obecnie analiza polityki z instytutów badawczych lub firm doradczych często jest czarną skrzynką - otrzymujesz wnioski, może jakieś dane, ale pełny łańcuch rozumowania i wbudowane wartości są zaciemnione. Poza tym często są niskiej jakości. Dzięki systemom AI możesz uzyskać coś bliższego "pokaż swoją pracę" na poziomie podstawowym. To nie rozwiązuje konfliktów i nieporozumień, ale myślę, że znacznie poprawia nasze mechanizmy rozwiązywania.