Grenlandia bez lodu ujawniłaby ogromne centralne jezioro
Pod ogromną pokrywą lodową Grenlandii kryje się zupełnie inny krajobraz, niż sobie wyobrażamy. Mapowanie radarowe z operacji IceBridge NASA oraz projektu BedMachine na UC Irvine pokazuje, że znaczna część wnętrza wyspy to szeroka, niska niecka otoczona wyższymi górami przybrzeżnymi. Gdyby cały lód się stopił, ta depresja wypełniłaby się wodą, tworząc ogromne jezioro śródlądowe, które mogłoby dorównać wielkości Morza Kaspijskiego. Kształt Grenlandii dzisiaj nie tylko jest rzeźbiony przez lodowce, ale także jest wypychany w dół przez ich ciężar. Lód, o grubości do trzech kilometrów, wypycha skorupę ziemską poniżej poziomu morza w niektórych miejscach. Gdyby zniknął, ziemia zaczęłaby się ponownie unosić w procesie zwanym reboundem izostatycznym. Ten powolny wzrost zajmie tysiące lat, przekształcając nieckę i być może odprowadzając części jeziora z powrotem w kierunku morza. W krótkim okresie stopiona Grenlandia wyglądałaby jak pierścień wyżyn otaczający ogromne, płytkie jezioro śródlądowe. W skali geologicznej ta woda przesuwałaby się i cofała, gdy skorupa unosiłaby się, pozostawiając doliny, mniejsze jeziora i krajobraz wciąż naznaczony swoim lodowym przeszłością. To przypomnienie, że nawet coś tak solidnego jak ląd zawsze się porusza, zmienia i dostosowuje do ciężaru nad nim.
60,84K