Dla mnie to krzyczy, że Tom Lee nie jest lepszym Saylor'em (a ETH nie jest lepszym r/r longiem niż BTC w ciągu 1 roku)... przynajmniej NA RAZIE. Może za kilka lat, kto wie. Ale w tej chwili Saylor jest uważany za szaleńca, który woli ogłosić bankructwo niż sprzedać jednego BTC. Tom Lee? Trader, który jest maksymalizującym zyski, i nie daje wrażenia, że ma diamentową rękę. Po prostu nie można zbudować 2-letniego zaufania w 3 miesiące. Saylor jest maksymalizującym BTC, jego jedynym celem jest MSTR i BTC, podczas gdy Bitmine nie jest nawet jedynym celem Toma Lee, nadal zarządza Fundstrat i oferuje ETF-y akcyjne. To znacznie zwiększa ryzyko spadku ETH w porównaniu do BTC. I można to poczuć wśród uczestników rynku: - Byki BTC są absolutnie nieprzejęte, gdy BTC spada, brak celu cenowego, ta rzecz zmierza do 1 miliona dolarów. - Po stronie ETH, każdy spadek spotyka się z niepokojem i pytaniami 'szczyt cyklu?', a większość ludzi chce sprzedać powyżej 5 tys. dolarów, nie chcą trzymać tego podczas rynku niedźwiedzia ETH.
Vance Spencer
Vance Spencer24 sie, 03:45
Dwa pytania do szanowników piłek 1. Czy naprawdę lubisz BTC, czy podobało ci się, jak Saylor kupił 42 miliardy dolarów w zeszłym roku? 2. Dlaczego Tom Lee nie jest lepszym Saylor'em w bardziej refleksywnym aktywie? Wow
52,58K