Charlie i ja mieliśmy różne wyznania, ale ogromnie się szanowaliśmy. Nigdy tak naprawdę nie mówiłem o swojej wierze, nie chciałem zmagać się z antykatolicką nienawiścią ani sprawiać wrażenia misjonarza. Mówię o tym teraz, ponieważ to część mnie i to, czego Charlie chciał, żebym zrobił.