Uważam, że obserwacja, że LLM-y są "złymi nauczycielami", ponieważ nie potrafią dokładnie zbadać zrozumienia, jest trafna. Fakt, że "zwiększanie wagi całego wdrożenia" jest głupie, również jest prawdziwy. Jednak nie jest dla mnie oczywiste, że lekarstwem na to jest refleksja LLM na temat "co poszło dobrze". Myślę, że napotyka to bardzo podobne problemy związane z ryzykiem załamania lub niewłaściwym przydzieleniem nadzoru. Ponieważ chociaż możemy zasysać nadzór przez słomkę, jedyną rzeczą, która jest jeszcze gorsza, jest zasysanie skażonego nadzoru przez słomkę.