Ostatnio miałem dużą realizację, że ludzie w kryptowalutach, a może ogólnie na rynkach i w mediach społecznościowych, pamiętają każdą drobnostkę, każdy ból. Kilka przykładów - - przyjaciel zainwestował w rundę seed projektu, ale założyciel ustalił krótki okres zgłaszania roszczeń, więc nie mógł ich zgłosić. Nie była to duża strata, ale mimo to irytujące. - inny przyjaciel pamiętał, że imię jednego z współpracowników brzmiało jak ktoś, kto niesłusznie zaatakował ich za plagiat w internecie. Na szczęście to nie ta sama osoba, ale mimo to minęły już trzy lata, a on to pamiętał. Zalecam życzliwość, a jeśli nie to przynajmniej sprawiedliwość.