Chiny dominują w produkcji energii elektrycznej – i rozwiązują największe wąskie gardło. Podczas gdy ostrzeżenia są już powszechne, że energia elektryczna, a nie moc obliczeniowa, będzie największym wąskim gardłem przyszłości, produkcja energii elektrycznej w Chinach podwoiła się w ciągu ostatnich ośmiu lat. Chiny są zarówno największym producentem, jak i konsumentem paneli słonecznych na świecie. Masowo rozwijają również energię wiatrową na morzu i jednocześnie inwestują w nowe reaktory jądrowe. Mówiłem to już kilka razy, ale Europa nie odgrywa już poważnej roli w globalnej walce o dominację w AI. Nie wynika to tylko z braku wydatków kapitałowych na centra danych, ale także z tego, że produkcja energii elektrycznej w Europie nadal zależy od niestabilnych źródeł energii odnawialnej. A dopóki energia fuzyjna nie stanie się rzeczywistością, Europa nie tylko będzie unikać rozwiązania problemu, ale w razie potrzeby będzie polegać na drogim skroplonym gazie ziemnym (LNG) z USA do produkcji energii elektrycznej. USA z kolei masowo zwiększają produkcję energii elektrycznej, ale sieć energetyczna prawdopodobnie stanie się kolejnym poważnym problemem w niedalekiej przyszłości, ponieważ po prostu nie jest w stanie poradzić sobie ze zwiększonym zapotrzebowaniem. Mówię to w całkowicie neutralny sposób, nie chcąc zajmować stanowiska, ale należy wyraźnie stwierdzić: Chiny nie tylko masowo inwestują w technologie przyszłości, ale także mądrze inwestują w infrastrukturę i znacznie ją rozwijają. Wyścig między USA a Chinami wchodzi w swoją następną fazę.