Rzecz w tym, że żona Zohrana jest bardzo odpychającym stereotypem diaspory, który zna każdy prawdziwy Arab, który odwiedza dom i chodzi wyłącznie na imprezy dla gejów, jedząc "piękne" tradycyjne posiłki, ale nigdy naprawdę nie angażuje się w nieszczęścia społeczeństwa.