Nikt nie nosił #81 od czasów, gdy wielki Art Monk zagrał swoją ostatnią grę w Waszyngtonie. Ale wspaniale jest to oficjalnie ogłosić. Jego konsekwencja i niezawodność czasami przyćmiewały fakt, że był również zdolny do wielkiej/spektakularnej gry. Hall of Famer w każdym tego słowa znaczeniu.