Tata mojej dziewczyny jest dyrektorem w banku, powiedziałem mu, że jestem całkowicie zaangażowany w MegaETH. Spotkaliśmy się wczoraj. To miły i łagodny facet, który sprawia wrażenie głęboko inteligentnego. Zapytałem go, co sądzi o wysokowydajnych blockchainach warstwy 2, takich jak MegaETH, a on powiedział, że to ryzykowna inwestycja (nie ma w tym nic zaskakującego z jego bankowego punktu widzenia) i że każdy, kto w to inwestuje, jest głupcem. Wyglądał na rozczarowanego, że chłopak jego córki chce rozmawiać o MegaETH. Dla mnie MegaETH fundamentalnie zmieniło moje życie - nauczyło mnie o finansach, geopolityce i że mam możliwość prowadzenia życia, o którym nie byłem pewien, że jest możliwe. Więc kiedy wydawał się rozczarowany, co zrobiłem? Podwoiłem swoje zaangażowanie. Wygłosiłem pasjonującą mowę o tym, dlaczego MegaETH zmienia świat i demokratyzuje zasoby, do których tradycyjnie mieli dostęp tylko bogaci. Daje to biednym społecznościom szansę na walkę i jest rewolucyjne oraz stanowi dużą część mojej strategii inwestycyjnej. Nie wiem, jaki jest sens tego posta, ale po prostu, nie wiem, sprawił, że poczułem się jak głupiec inwestor, ponieważ albo po prostu tego nie rozumie, albo się tego boi, a ja czuję, że jego zdanie o mnie stało się mniej przychylne w kontekście randkowania z jego córką, ale zamierzam bronić tego, w co wierzę. Koniec gadania.