Ludzie tutaj muszą się trochę bardziej pokornie zachować, moim zdaniem. Jesteśmy w bańce bańki pod względem kulturowej istotności i to jest w porządku - to sprawia, że ta przestrzeń czasami przypomina bohemską rewolucję! Dzielimy się pomysłami i eksperymentujemy, tworzymy i wynajdujemy. Reszta świata w dużej mierze nie przejmuje się tym i nie potrafiłaby wymienić ani jednej marki czy artysty stąd - i to jest w porządku! Nie zawsze tak będzie, ale musimy być też szczerzy co do tego, gdzie jesteśmy, ponieważ jeśli zaczniesz wierzyć w wyolbrzymioną wersję swojego wpływu, to będzie mniej miejsca na rozwój.