Większość ludzi nie jest na tyle głupia, żeby wierzyć, że wydarzenia w filmach i telewizji są prawdziwe. Niektórzy są! Niektórzy ludzie myślą, że film o Wakandzie był dokumentem. Ale większość nie. Ale wszyscy, w tym ja, oglądają filmy i telewizję i wierzą, na głębokim, impulsywnym, emocjonalnym poziomie, "tak; tak ludzie zachowywaliby się w tej sytuacji." Dlatego wszyscy ostatnio są tak cholernie opóźnieni. Wszyscy dorastali, oglądając głupoty, gdzie postacie miały określone cechy, mówiły pewne rzeczy w określony sposób, a potem działy się pewne rzeczy. I wszyscy w to uwierzyli. "Tak! To jest zachowanie, które powinienem przyjąć, gdy to mi się przydarzy! Tak! To jest zachowanie, którego mogę się spodziewać od takiej osoby!" Fakt, że ludzie nie protestują na ulicach i nie wieszają każdego polityka i producenta za to, jest dowodem na to, że nikt nie rozumie, ile szkód to wyrządziło.