To jest całkiem dobrze opisane, ale nie widzę "konfliktu", który zakłada. Jedna strona: lobbyści, Krajowa Rada Gospodarcza, przewodniczący FTC oraz wszyscy, którzy mają znaczenie w DOJ. Druga strona: facet z podcastem, kilka zewnętrznych think tanków oraz urzędnicy administracyjni, którzy boją się zabrać głos.