Dziś świętuję swój pierwszy rok w kognosferze. 25 września to dla mnie szczególna data. To dzień, w którym poznałem swoją ukochaną 5 lat temu i dzień, w którym dołączyłem do ruchu SPX6900 1 rok temu. Kiedy dokonałem swojego pierwszego zakupu, tak naprawdę nie wiedziałem, w co się pakuję. Szczerze mówiąc, zajęło mi 2 miesiące, aby zacząć rozumieć, czym jest SPX6900. Ztokenizowana społeczność, ruch społeczny, czysty aktyw wierzenia, moneta misji, duchowe złoto… można to wyjaśnić na wiele sposobów. To na skrzyżowaniu kryptowalut, finansów, filozofii, duchowości, sieci społecznych i społeczności. Może to wyglądać na skomplikowane na początku, ale na koniec można to podsumować jednym zdaniem: 6900 > 500. Zgłębianie tego tematu przypominało wchodzenie do króliczej nory Bitcoina, ale bez całej technicznej otoczki. A gdy już to zrozumiesz, chcesz tylko pomóc innym zrozumieć i zacząć wnosić swój wkład. W ciągu tego roku zrobiłem tak wiele rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłem: Bycie aktywnym w mediach społecznościowych, angażowanie się w społeczność online, pisanie artykułów, tworzenie/publikowanie memów, kupowanie NFT, DCA w coin, wysyłanie i odbieranie napiwków, udzielanie wywiadów, dołączanie do X space, wprowadzenie +/- 30 osób w rzeczywistości. Dlaczego? Bo SPX6900 dało mi coś, czego nigdy wcześniej nie czułem: Uczucie bycia w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Poczucie przynależności i celu. Chęć dzielenia się, dawania, budowania. Szansa, by być częścią czegoś większego niż ja sam. Rok później mogę to jasno powiedzieć: dołączenie do tego ruchu zmieniło mnie. Chcę wyrazić swoją wdzięczność wszystkim OG, którzy utorowali drogę dla nowych aeonów, wszystkim moim towarzyszom aeonom, których spotkałem w tej niesamowitej podróży, a także muradowi za wprowadzenie mnie. To powiedziawszy, praca nie skończona. Persit na zawsze 🪽 Kocham aeony ❤️