Uważam, że fascynujące jest słuchanie ludzi takich jak Jensen, którzy mówią o swoich filozofiach sukcesu/życia i o tym, jakie mają systemy wartości itd., i grać w grę polegającą na tym, ile z tego to "starannie interpretowana i dostosowana legenda na niezwykle złożoną historię życia z miliardami zmiennych, nad którymi nie mieli kontroli" w porównaniu do "istniało zanim weszli na boską pozycję przez wiele przypadków losowych". Prawie zawsze jest to w pierwszej kategorii, co sprawia, że słuchanie, jak on gada o tym, że był zmywaczem naczyń, przyprawia mnie o dreszcze.
14,23K