"Dobry Król" to naprawdę jedyny rząd, który kiedykolwiek będzie działał na rzecz ludzi. Ludzie zawsze będą dostosowywać się do systemu wierzeń i nigdy nie będą świadomi, że to robią (z wyjątkiem niewielkiej liczby społecznie izolowanych filozofów). Lepiej, aby te wierzenia były narzucane im przez kogoś, kto się o nich troszczy, zamiast przez kogoś, kto chce na nich zyskać... lub co gorsza, przez kogoś, kto naprawdę chce ich zguby (co jest źródłem dzisiejszych zachodnich wierzeń). "Dobry Król" zawsze przekształci się w "Złego Króla", gdy Dobry Król umrze, a tysiące żądnych władzy karaluchów go otaczających będą walczyć o tron, a wtedy ludzie znów będą pragnąć "demokracji", a gdy "demokracja" przekształci się w to, co mamy teraz (luksusowe wierzenia na zamówienie), w końcu znów dostaniemy Króla. To będą dobre czasy.
74,37K